Rozmowa z Dariuszem Buczkiem zwycięzcą tegorocznej edycji
Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty w kategorii dorosłych.
Fot. Aurelia Luśnia
Anna Szczudlińska: Darku jak zaczęła się
Twoja przygoda z muzyką/śpiewaniem?
Dariusz
Buczek: Moja przygoda z muzyką zaczęła się w 1 klasie podstawówki, tam właśnie
pan od muzyki oraz pani od religii zauważyli, że mógłbym śpiewać i
zaproponowali mi to. Występowałem do 3-4 klasy a potem przestałem śpiewać. Pod
koniec 3 klasy gimnazjum powróciłem do śpiewania i śpiewam do dziś.
Czy pamiętasz swój pierwszy występ?
Pierwszy
występ był w 1 klasie podstawówki i szczerze mówiąc nie pamiętam tego.
Jakie są Twoje inspiracje muzyczne?
Wychowałem
się na zespole Dżem i myślę że ta muzyka jest bliska memu sercu, lecz mój tata
wszczepił we też nutkę mocnego grania, więc słucham również metalu, rocka.
Gdybyś mógł zaśpiewać z kimś w wymarzonym duecie to byłby to i dlaczego?
Na
pewno jedną z takich osób jest obecny wokalista Dżemu, ponieważ tak jak
powiedziałem wcześniej wychowałem się na tym zespole. Niestety Ryszarda Riedla
nie ma już z nami.
Jesteś zwycięzcą tegorocznej edycji
festiwalu Zaczarowanej Piosenki powiedz mi proszę jak wyglądała Twoja droga do
finału?
Na
festiwal zgłosiłem się nie pierwszy raz. 6 lat temu udało mi się dostać tylko
do półfinału
w
Warszawie. W kolejnych latach próbowałem swoich sił ponownie, lecz
niestety bez rezultatów. Zmobilizowało
mnie to do dalszej pracy, nie załamałem się tym i udało się w tym roku.
Półfinał, finał i niespodziewane
zwycięstwo.
Na krakowskim rynku miałeś przyjemność
zaśpiewać w duecie z Ernestem Staniaszkiem finalistą programu The Voice of
Poland jak Wam się współpracowało?
Ernest
to na prawdę świetny gościu, bardzo dobrze współpracowało nam się razem.
Wydawało mi się, że znamy się ładnych parę lat a nie kilka dni. Oczywiście
dostałem kilka rad od niego i bardzo pozytywnie wspominam naszą współpracę.
Solo wykonałeś utwór Maryli Rodowicz ,,Niech
żyje bal” nie ukrywam, że jak dowiedziałam się, że musisz się z nim zmierzyć
byłam bardzo ciekawa jak sobie poradzisz. Muszę powiedzieć ,że gdy śpiewałeś to
miałam ciarki, fenomenalne wykonanie Jak
Ci się pracowało nad tą piosenką?
Dzięki
bardzo za te słowa, to bardzo miłe. Powiem szczerze, że gdy dowiedziałem się
jaki utwór wykonam to przeraziłem się i to bardzo. Bałem się, że nie poradzę
sobie z taki piosenką, lecz gdy usłyszałem aranż do niej to nagle ten dreszcz
bojaźni minął. Był bowiem dokładnie taki
jaki sobie wymarzyłem. Przeanalizowałem tekst dokładnie i zaśpiewałem go z
serca
Festiwal Zaczarowanej Piosenki to
konkurs dla utalentowanych wokalnie osób niepełnosprawnych powiedz mi proszę na
czym polega Twoja niepełnosprawność? Czy przeszkadza Ci w codziennym życiu?
Choruję
na "osteogenesis imperfecta", czyli wrodzoną łamliwość kości. Jest to
choroba genetyczna. Najbardziej
uwidaczniała się w wieku kiedy dorastałem i kości dopiero co się budowały.
Miałem już około 20 złamań, nie mogłem i nie mogę robić tego co zdrowi. Muszę
uważać na wszystko, ponieważ kości są słabsze niż u zdrowego człowieka. W
muzyce właśnie odnalazłem sens życia.
Jakie są Twoje muzyczne plany na
przyszłość?
Na
pewno chciałbym nagrać coś, nie wiem czy będzie to płyta, ale postaram się. Znaleźć
odpowiednich ludzi i założyć zespół. Chciałbym również dalej rozwijać się w
kwestii śpiewania więc będę starał się jeździć na różnego rodzaju warsztaty
wokalne itd.
Czym dla Ciebie jest śpiewanie?
Śpiewanie
jak i muzyka jest moją największą pasją w życiu. Przez śpiewanie oddaje siebie i moje uczucia. Jest też ogromną odskocznią
od choroby. Gdy śpiewam czuję się zdrowy jak ryba :)
Darku Bardzo dziękuję za rozmowę.
Również
dziękuję. Zachęcam wszystkich niepełnosprawnych żeby nie siedzieli w domach tylko robili to, co
kochają i dążyli do tego, aby spełniać swoje marzenia.