poniedziałek, 30 czerwca 2014

Moje życie jest muzyką

,,Kiedy patrzę hen za siebie w tamte lata co minęły” zastanawiam się czym byłoby moje życie bez muzyki. Myślę, że byłoby puste i bezwartościowe.
Może zacznę od tego, że zawsze była i jest czymś, co przynosi mi ukojenie , a wszystko zaczęło się tak: We wrześniu 2000 roku, kiedy rozpoczynałam naukę w klasie czwartej szkoły podstawowej moja nauczycielka muzyki zaproponowała mi wyjazd do Brodnicy. Miał się tam bowiem odbyć III Festiwal Małych Form Artystycznych Osób Niepełnosprawnych. Byłam bardzo zaskoczona tą nagłą propozycją, bo nie wiedziałam w jakim charakterze miałabym tam wystąpić. Po namyśle stwierdziłam, że spróbuje swoich sił w śpiewaniu. Na festiwalowy występ przygotowałam utwór Urszuli ,,Konik na biegunach”. Na dopracowanie wybranej przez siebie piosenki miałam kilkanaście dni...
Wreszcie nadszedł ten bardzo wyczekiwany dzień, w którym pojechałam do Brodnicy oddalonej o 112 km od Bydgoszczy. Kiedy znalazłam się u celu podróży byłam podekscytowana i zdenerwowana. Mój stres spotęgował się jeszcze bardziej wtedy, gdy zobaczyłam na żywo osoby, które wcześniej miałam okazję oglądać w telewizji. Śpiewały one np. na festiwalu w Ciechocinku. Ucieszyłam się, że mogłam osobiście poznać Kasię Urbanowicz , malutką wówczas Patrycję Malinowską (laureatkę Grand Prix festiwalu w Ciechocinku w 2009 roku) oraz wieloletniego reżysera brodnickiego festiwalu Czesława Majewskiego znanego m.in. z kabaretu Olgi Lipińskiej. Pomyślałam sobie wtedy co ja robię wśród takich talentów. Przed występem miałam ogromną tremę (był to chyba pierwszy i ostatni raz). Kiedy zeszłam ze sceny byłam z siebie dumna, że udało mi się zaśpiewać.
Do Brodnicy jeździłam przez 10 lat, bardzo zżyłam się z uczestnikami Ogólnopolskiego Festiwalu Artystycznego Osób Niepełnosprawnych oraz jego organizatorami, którzy są dla mnie jak rodzina. To tam stawiałam swoje pierwsze kroki na  muzycznej  scenie i zdobyłam wiele nagród i wyróżnień. To urocze miasto będzie zajmowało  zawsze szczególne miejsce w moim sercu. Mam nadzieję, że wrócę na festiwal w przyszłym roku po 5 – letniej przerwie.
Od 2010 roku mam ogromną przyjemność i zaszczyt uczestniczyć w Ciechocińskich Impresjach Artystycznych. Co roku z niecierpliwością wyczekuję lipca, bo właśnie wtedy rozpoczyna się ten niezwykły festiwal. Uczestniczy w nim 50 osób z całej Polski. Pod okiem instruktorów ćwiczą piosenki, które później wykonują w Muszli koncertowej Parku Zdrojowego. Warsztaty wokalne trwają 14 dni, a ich zwieńczeniem są koncerty konkursowe oraz galowy. Utalentowanym wokalnie niepełnosprawnym przez lata towarzyszyła podczas występów Orkiestra Symfoników Bydgoskich pod dyrekcją Marka Czekały. Od ubiegłego roku kierownikiem muzycznym jest Artur Grudziński, który wraz swoim zespołem pomaga uczestnikom na scenie.
W 2011 roku na światło dzienne wyszła moja pierwsza płyta ,,W moim mieście…Z serca”, na której znajdują się utwory m.in. Maryli Rodowicz czy Anny Jantar. Obecnie pracuje nad drugim w pełni autorskim krążkiem. Moja osoba jest doskonałym przykładem na to, że jeśli się czegoś bardzo chcę i konsekwentnie się do tego dąży to z pewnością to się uda. Skoro taka szara, zwykła, a w dodatku niepełnosprawna osoba osiągnęła w sferze muzycznej tak wiele to zdrowi chcący osiągnąć coś wokalnie nie mogą nigdy się poddawać.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz